„Aktor musi grać, by żyć” – z Arturem Barcisiem rozmawiała Kamila Drecka
Artur Barciś:
Po wielu wywiadach i spotkaniach z widzami sądziłem, że już wszystko co chciałem o sobie powiedzieć, powiedziałem. Jednak znakomita dziennikarka Kamila Drecka sprawiła, że jeszcze wiele różnych historii z mojego życia sobie przypomniałem. O dorabianiu szyciem swetrów w czasie stanu wojennego, o zdzieraniu azbestu w World Trade Center, czy o schodzeniu w 12-centymetrowych szpilkach po schodach. Do tego doszły przeżycia związane z Covid-19, pisanie wierszy na YT i wyszło, że …aktor musi grać by żyć. Zapraszam do lektury.
Opis Redakcji:
W „Rozmowach bez retuszu” Artur Barciś zaprosił Czytelników do swojego świata , teraz zaprasza do swojego artystycznego życia. Tym razem w rozmowie z Kamilą Drecką wiedzie nas po ścieżkach swojej aktorskiej kariery, uchyla rąbka tajemnicy zawodowych wyborów i dylematów, obnaża teatralno – filmową kuchnię oraz dzieli się, jak zwykle mnóstwem uroczych dykteryjek.
W Polsce nie ma chyba nikogo, kto nie widział Znachora, Miodowych Lat czy kultowego już serialu Ranczo. Ale Artur Barciś to o wiele więcej niż postacie Norka czy Czerepacha. Jego dorobek artystyczny jest imponujący, wszak grał u najwybitniejszych u boku najznamienitszych. I nie ma znaczenia czy były to role pierwszoplanowe czy epizody, które jakże znacząco zapisały się historii polskiego filmu. Artur Barciś nie chadza na skróty, a tym bardziej nie idzie na łatwiznę. Każda rola, rólka, epizod czy wręcz epizodzik, to prawdziwy majstersztyk w jego wykonaniu.
Mówi się, że dobry aktor potrafi zagrać nawet zsiadłe mleko. W panteonie gwiazd polskiego aktorstwa nie brakuje postaci wybitnych, ale pokażcie mi drugiego takiego aktora, który potrafi zagrać tajemnicę z potężnym znakiem zapytania na końcu? I to zagrać tak, że wyobraźnia zrywa się ze smyczy wszelkich konwenansów dając folgę swoim nieograniczonym możliwościom? A Barciś potrafi…
„Aktor musi grać, by żyć”, to coś więcej niż kolejny wywiad-rzeka i już sam tytuł zawiera w sobie kwintesencję treści zawartych na kartach tej książki. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, gdzie w teatrze mieszka Bóg, od czego aktorom miękną kolana, jak trywialny kac niechcący wzbogacił postać młodego Hitlera, co to jest pamięć podkorowa, na czym polega potęga przypadku, co covid robi z człowiekiem, jakim zgrzebłem najlepiej czesać aktorskie emocje i dlaczego warto być przyzwoitym koniecznie dajcie się porwać urokowi Arturowej opowieści.
MiM
Książka do kupienia w dobrych księgarniach i m.in. w Empiku
„Rozmowy bez retuszu” – z Arturem Barcisiem rozmawiała Marzanna Graff
Wiele lat temu (2012) Marzanna Graff namawiała mnie na wywiad-rzekę o mojej drodze do aktorstwa. Nie chciałem się zgodzić, bo nie lubię opowiadać o swoich prywatnych sprawach. Marzanna, która również jest aktorką, przekonała mnie jednak, że moja historia może być inspiracją dla młodych ludzi ze wsi, którzy nie wierzą w swój sukces, w to, że jeśli się bardzo chce, to marzenia się spełniają. Zgodziłem się i po wielu miesiącach wspólnych rozmów powstała ta książka. Zatytułowaliśmy ją „Rozmowy bez retuszu”, bo prawie nie robiliśmy poprawek. Jeśli dzięki tej lekturze, jakiś chłopiec, czy dziewczyna uwierzy w siebie, to będę bardzo szczęśliwy, a Marzanna miała rację. Zapraszam do lektury.
Opis Redakcji:
„Myślę, że jestem żywym dowodem na to, że nigdy nie należy się załamywać. Nigdy nie wiemy, co nas czeka. Nigdy nie wiemy, czy to, co w danej chwili jest straszne i złe, kiedyś nie zamieni się w coś dobrego – Artur Barciś„
Artura Barcisia darmo szukać na tzw. ściankach, czerwonych dywanach czy celebryckich spędach, plotkarskie tabloidy też nie mają z niego pożytku ponieważ i aczkolwiek znany i bardzo lubiany aktor bardzo oszczędnie szasta swoją prywatnością, a osobiste sprawy trzyma z dala od wścibskich łowców tanich sensacji i błysku fleszy. Skandale, plotki i wszelkiej maści obyczajowe afery, to zdecydowanie nie jest świat, w jakim można spotkać Artura Barcisia. Dlatego każdemu, kto chciałby poznać bliżej koleje życia Artura Barcisia polecam „Rozmowy bez retuszu” Marzanny Graff. Niekonwencjonalną książkę na bazie wywiadu rzeki uparcie wymykającemu się sztywnym ramom „pytanie – odpowiedź”.
Prowadzona w pozornie lekkim tonie rozmowa wiedzie Czytelnika przez meandry życia Artura od Kokawy poprzez łódzką Filmówkę do samej Warszawy. Z kart tej książki dowiesz się Czytelniku czego mały Artur bał się w dzieciństwie najbardziej, co wspólnego mają granaty z rosołem, dlaczego krowy swobodnie mogły wchodzić w szkodę, czym może skutkować wyrzucenie kobiety z łóżka oraz jak tiul i flet stworzyły „sceniczne zwierzę”.
Trzynaście rozdziałów smakowitych wątków, urokliwych dygresji i soczystych anegdot, a wszystko podane bezpośrednio, z tą naturalną swobodą Arturowej nietuzinkowej osobowości urodzonego gawędziarza. „Rozmowy bez retuszu” nie są ani biografią, ani autobiografią, ani tym bardziej kalendarium z życia i filmografii Artura Barcisia. Ta książka jest zaproszeniem do niezwykłej podróży z niezwykłym człowiekiem. Niesamowita opowieść o tym, że każde marzenie można urzeczywistnić, o ile talent będzie szedł noga w nogę z ciężką pracą i wytrwałością pod pachą, a po drodze nie pozwoli rozmienić się na drobne miedziaki tandetnego blichtru i chwilowej sławy.
MiM
Wydanie papierowe można kupić aktualnie już tylko na Allegro, ale e-book do kupienia w dobrych księgarniach i m.in. w Empiku