Forumuszki
Nie wiem, czy podobna strona jeszcze w sieci funkcjonuje. W dobie Instagrama, Facebooka i innych serwisów społecznościowych wydaje się archaiczna. Jednak od prawie 20 lat spotykają się tu ludzie, którym się chce. Moje powiedzenie, że „ludzie się dzielą na tych, którym się chce i tych, którym się nie chce, a tylko ci, którym się chce popychają ten świat do przodu” wzięli sobie do serca.
Powody, odwiedzenia barcis.pl oczywiście są różne. Zdaję sobie sprawę, że głównym powodem jestem ja, zwanym tutaj Gospodarzem lub Dyrekcją. Często to tylko zwykła ciekawość, czasem ktoś gdzieś o nas przeczytał, albo dowiedział się od znajomych, czasem ode mnie. Większość zagląda i znika, część zostaje na dłużej, część jest tu ze mną od wielu, wielu lat. Tych znam osobiście, zostali moimi przyjaciółmi. Zapewniam jednak Państwa, że to nie ja jestem tu najważniejszy. To klimat.
Po co to robię? Po co prawie codziennie tu zaglądam, piszę, komentuję? Mój wielki przyjaciel Krzysztof Kieślowski powiedział kiedyś, że „wyznaje bardzo niemodną dziś wiarę, wiarę w człowieka”. Mam tak samo. Wierzę, być może naiwnie, że ludzie prawie zawsze chcą dobrze, tylko nie zawsze im wychodzi. Dzięki temu miejscu mam okazję ciągle się o tym przekonywać.
Sercem barcis.pl jest Forum. Tutaj zamieszczam swoje felietony, wierszyki, opowiadam o swoich planach, zamieszczam relacje z prób w teatrze, czy z planu filmowego (Barcisiowa godzina). Jest też kalendarz moich występów (Co, gdzie, kiedy). Ale sercem Forum są Pogaduszki. Miejsce naprawdę niezwykłe, bo gdy mówię w wywiadach, że to swego rodzaju kalendarium, że codziennie (CODZIENNIE!) od wielu lat, ktoś „otwiera” nowy dzień, dziennikarze prawie zawsze patrzą na mnie z niedowierzaniem. A to prawda.
Społeczność Pogaduszek jest rozmaita; nauczyciele, studenci, emeryci, duchowni, urzędnicy, artyści. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, ale zapewniam, że są między nami prawdziwe perełki. Wszystkich łączą podobne poglądy na otaczającą nas rzeczywistość, co nie znaczy, że zawsze myślimy tak samo. Nie unikamy sporów, ani wymiany myśli. Jednak nie ma u nas hejtu, nienawiści i (poza jednym gwiazdkowym wyjątkiem) wulgaryzmów. Życzliwość, wyrozumiałość, tolerancja, szacunek dla demokracji i wolności – to zasady, którymi się kierujemy. Oczywiście, jak to w życiu, nie zawsze nam wychodzi, ale bardzo się staramy.
ZAPRASZAM.
Artur Barciś